Kto winien?
Bywa, że ktoś puentuje rozmowę
stwierdzeniem: takie czasy. Ma to oznaczać: nic nie da się zrobić, trzeba się z
tym pogodzić, nic na to nie poradzimy.
Z jednej strony ludzie narzekają,
że czasy są złe, że coraz trudniej żyć, itd., a z drugiej strony
usprawiedliwiają swoje postępowanie tym właśnie stwierdzeniem: takie czasy.
Mieszkają razem bez ślubu – takie czasy, rozpadają się małżeństwa – takie
czasy, wulgarność i chamstwo – takie czasy, tupet i buta rządzących – takie
czasy, korupcja – takie czasy, bezkarność przestępców – takie czasy. Czy
naprawdę to wina czasów?
Czy to nie ustępstwa wobec
wartości fundamentalnych doprowadziły do degradacji myślenia i sposobu życia? Bo
jak ktoś powiedział: „Wieczną pokusą człowieka jest życie ułatwione, poniżej
własnych możliwości”.
Czasy są takie jacy ludzie. To
ludzie wpływają na to jak funkcjonuje życie, wartości którymi się kierują,
standardy których przestrzegają. Jeśli ludzie ulegają podłości, to i czasy są
nacechowane podłością, jeśli walczą o imponderabilia, to i czasy stają się
lepsze.
Człowiek nie jest zdeterminowany
złem.
o. Patryk Jankiewicz
Немає коментарів:
Дописати коментар